Na początku całego cyklu moich złotych rad (:)) chcę dać Ci tę najważniejszą: pamiętaj, że to TWÓJ ślub. Nie mamy, nie taty, nie cioci czy koleżanek. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie warto ich słuchać - wręcz przeciwnie - każda dobra rada udzielona przez ludzi, którzy nas kochają i którym na nas zależy jest bardzo cenna.
Chcę Cię tylko uczulić na pewną prawdę - to, co cieszy innych niekoniecznie będzie cieszyć Ciebie. Na dodatek jak zadowolisz jedną osobę, to pozostałe 150 może być niezadowolone, co sprowadza nas do tego stwierdzenia:
Chcę Cię tylko uczulić na pewną prawdę - to, co cieszy innych niekoniecznie będzie cieszyć Ciebie. Na dodatek jak zadowolisz jedną osobę, to pozostałe 150 może być niezadowolone, co sprowadza nas do tego stwierdzenia:
Pamiętaj też, żeby nie dać się przesadnie ponieść swojej wyobraźni, bo na końcu może wyjść tak... ;)
O ile ze zdaniem innych należy się liczyć w umiarkowanym stopniu, to jednej osoby trzeba słuchać uważnie: swojego przyszłego współmałżonka! :) Bo to nie tyle Twój ślub, co WASZ ślub! :)
A Ty jakie masz podejście do planowania ślubu i wesela? Może już to przeżyłaś i masz wskazówki dla przyszłych młodych par? :)
A Ty jakie masz podejście do planowania ślubu i wesela? Może już to przeżyłaś i masz wskazówki dla przyszłych młodych par? :)
Pozdrowienia! <3
Ewa
Ewa
grafiki: freepik.com
Super wpis!! Czekam na drugą część :)
OdpowiedzUsuńsuper blog, super wpis :) !!!
OdpowiedzUsuń